piątek, 21 czerwca 2013

Bardzo ważna dla mnie rzecz.

Kochani, to nie jest rozdział. Tak, wiem, jesteście zawiedzeni. Niestety, stało się coś, przez co nie mogłam spać pół nocy.

Mianowicie znalazłam pewien blog, pewnej osoby. Ta osoba jest moją czytelniczką. Ba, nawet komentowała, jestem u niej w polecanych!
"No tak. Ale co się takiego stało?" - pomyśli sobie większość z Was. -"Może Ruki ma gorączkę i pierdzieli głupoty?"
Nie, wcale nie.

Ale od początku:

Nie jest mi łatwo tak pisać, bo nie zawsze mam ochotę, czas, możliwości. Robię to nie dlatego, że tak lubię. Gdyby to było tylko dlatego, to to opowiadanie powstawałoby tylko w zeszycie, przeczytane najbardziej zaufanym mi osobom. "Więc dlaczego Ruki pisze bloga?" Ruki pisze dla Was. Dla siebie może też, bo w końcu kto nie ubóstwia komentarzy, tych spekulacji na gadu co będzie dalej, nękaniem o nowy chapter (chociaż to akurat mniej przyjemne, ale też to kocham)? Ja kocham wszystkie te rzeczy. Nawet nie wiecie jak bardzo cieszę się z każdego, nawet najmniejszego komentarza. Pisanie jest da mnie czymś, w czym mogę umieścić całą siebie - moje uczucia, moje myśli. Są to moje osobiste rzeczy, które po prostu zamieniam na jakąś historię, w tym wypadku Gazettowe yaoi. Każdy sposób dobry, na przekazanie swoich emocji. Mój blog się rozwijał, dość dobrze prosperuje, mam tylu świetnych czytelników, nieważne czy znam, czy nie. Czy piszą komcie, czy nie. Dla mnie się liczy to, że ktoś przeczyta. Nie twierdzę, że piszę wyśmienicie, ale piszę dobrze. Takie jest moje zdanie. Bardzo się poprawiłam, sama to widzę i teraz mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że piszę dobrze. Również dzięki Wam.

I teraz.
Wyobraźcie sobie mnie. Oto ja, Ruki. Piszę sobie opowiadanie na blogu. Piszę z emocjami, z uczuciami, daję Wam 200% siebie.
Widzicie to? Dobrze.
Dalej, Ruki naraża się rodzicom, żeby pisać opko. Oni mówią, że to nikomu nie potrzebny bzdet. Mi potrzebny, bo czuję w końcu, że ktoś mnie docenia.
Czujecie to teraz? Całą aurę? Świetnie!
No i kontynuując - teraz wyobraźcie sobie, że ktoś Wam bezczelnie niszczy Waszą pracę. Nie dosłownie, nie da się zniszczyć tego, co jest napisane i przeczytane, ale niszczy mnie i tą historię od środka.
Jak się czujecie?
Okropnie, prawda? Tak, ja teraz też się tak czuję.

"No i do czego Ruki zmierzasz?"
Mianowicie do tego, że znalazłam podróbę swojego opowiadania na czyimś blogu. Zerżnięte w zupełności. Znaczy, początek, bo potem wszystko jest inne. I dobrze. Ale początek, pierwsze 2-3 rozdziały to nieudana kopia mojego skromnego dzieła, które tu tworzę od ponad roku i naprawdę ciężko nad nim pracuję.
Ani to dobrze napisane, ani żadnego ciekawszego pomysłu, ani fajnie poprowadzona akcja.
Naprawdę, przeczytajcie to, proszę Was.

Osobą, która ukradła moją pracę jest ToshiDiru. Jest mi bardzo przykro z tego powodu.
I nie tylko.
Jestem bardzo zła. Ostatnio byłam tak zła, jak brat zniszczył mi nowiutką gitarę. Wyobrażacie sobie to? Lepiej nie próbujcie, moja złość i tak to przewyższa.

Toshi, nie mam pojęcia, czy to przeczytasz. Jeżeli tak, to wiedz, że właśnie przestałam Cię szanować zupełnie. Nic nie znaczą dla mnie ludzie, którzy kradną cudze rzeczy. To jest internet. Prędzej czy później znalazłabym Twój blog i Twoją nieudaną podróbkę. Oczywiście, że nic Ci nie zrobię, nie wiem kim jesteś, nie znam Cię. Nie potrzebuję się mścić fizycznie.

Ale jestem pewna, że moi przyjaciele, czyli moi czytelnicy pomogą mi Cię nauczyć, że pracy innych się nie kradnie.
Tak, dokładnie moi czytelnicy! Mam do Was ogromną prośbę.
Tu jest link do "jej opowiadania".
Jest to pierwsze w tamtym spisie. Przeczytajcie całe. To nie jest długie. Przeczytajcie opis. Znajome? A jakże, bo MOJE.

I teraz akcja właściwa - po przeczytaniu, pomóżcie mi. Mimo, że pisze, że blog zawieszony, to zalejcie ToshiDiru i jej bloga falą hejtów/komentarzy o kradzieży cudzego mienia.
Nie, nie przeklinajcie, nie wyzywajcie, nie groźcie. Po prostu napiszcie co sądzicie na temat takiego zachowania.


CHCĘ, ŻEBY WSZYSCY WIEDZIELI, ŻE JESTEŚ KŁAMCĄ. OSZUKIWAŁAŚ SWOICH CZYTELNIKÓW KRADNĄC MOJĄ PRACĘ. TEGO SIĘ NIE ROBI.


Opis, znajomy?

Początek mojego i Toshi pierwszego rozdziału.
PODOBNE?


Proszę, pomóżcie mi, bo jest mi tak strasznie smutno i przykro, że no nie wiem.

Cieszę się, że mam Was, bo wiem, że mi pomożecie. Pomóżcie mi ukazać, że tamto to zwykły plagiat.

Pisząc to zdałam sobie sprawę, jak ja bardzo Was kocham wszystkich <3

~Ruki, która pisze dla Was.


PS Kolejny chapter w drodze, oczekujcie w przyszłym tygodniu jako nagrodę <3 Będzie wszystko co tak od dawna chcieliście.

29 komentarzy:

  1. Widać że aż tak się przy tym opowiadaniu nie namęczyłaś..... Większość autorów pisze te 24 rozdziały w niecałe dwa miesiące =_=

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, co? 'Większość autorów'? '24 rozdziały w dwa miesiące'? Masz chyba na myśli tych 'autorów', którzy mają w głębokim poważaniu poprawność zapisu swoich tekstów, nie dbają o kreację postaci, leją na fabułę i piszą noty o długości ćwierci normalnego wpisu. Chyba, że mówisz o chamskich plagiatorach, którzy przerabiają sobie opowiadania kogoś innego.

      Usuń
    2. Tak, słucham? Niecałe dwa miesiące? Obecne rozdziały mają 15 stron w wordzie. TO JEST DUŻO. Staram się jak mogę, żeby pisać długie, poprawne językowo. Nie, mój drogi. To nie są niecałe dwa miesiące, a ponad rok.
      Nie mów mi więc, że się nie namęczyłam.

      Usuń
    3. Moim zdaniem osoby, które z pisaniem NIE MAJĄ NIC WSPÓLNEGO nie powinny się wtrącać, ani w ogóle wypowiadać na ten temat! Aż się zbulwersowałam, naprawdę.
      Drogi anonimie, jakże są napisane owe ,,24 rozdziały w niecałe dwa miesiące''? Jak stylistycznie? Jak ortograficznie? Jak logicznie? A fabuła? No, słucham, naprawdę jest taka ciekawa? Czy może czytałaś/eś już kilka innych z podobną? Większość takich opowiadań jest napisana beznadziejnie, bez urazy, oczywiście. Bo jeżeli ktoś ma wenę, to proszę bardzo. Choć nie sądzę, że dodając rozdziały z częstotliwością raz na dwa/trzy dni można obmyślić naprawdę dobrą, NIEPOWTARZALNY dalszy ciąg historii. Nie sztuką jest napisać opowiadanie, mające sryliard części, wstawianych często z jakże nam doskonale znanym przebiegiem wydarzeń (kilka lat ukrywania się z miłością, po kilkunastu latach BUM - wyznanie miłości i happy end). Sztuką jest napisać opowiadanie, które wciągnie, będzie miało naprawdę mistrzowską fabułę i będzie chciało się do niego wracać.
      Dziękuję za uwagę.

      Usuń
    4. Shima, tu nie ma o co się bulwersować, tu trzeba pogłaskać tego trollika po głowie i mu współczuć ograniczenia umysłowego.
      Jak już napisałam poniżej, kiedyś laska zerżnęła ode mnie 20 rozdziałów w dwa tygodnie, więc dla plagiatorów pisanie tylu not w tak krótkim czasie nie jest wyzwaniem.
      Szkoda, że nie mają pojęcia o tym jak trudno wymyślić fabułę i poskładać notę do całości.

      Usuń
    5. Ach, szkoda ;; Mnie samej pisanie zajmuje naprawdę sporo czasu ,_,

      Usuń
  2. Nie rozumiem dlaczego robisz z tego taki wielki problem... To opowiadanie jest beznadziejne + dodajesz rozdziały raz na dwa miesiące ._. I PO CO ZAWRACASZ WSZYSTKIM D*PE??!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogi Anonimie, A PO CO TY TU PRZYCHODZISZ I KOMENTUJESZ, skoro to opowiadanie jest tak beznadziejne? Interesuje Cię tylko drama? Jesteś masochistą? Nie masz co robić w życiu? Tak? To polecam intensywne lekcje kultury osobistej, bo z tego co widzę, nikt Ci takowych nie zafundował.
      Po drugie - beznadziejne opowiadanie, to serwuje nam Lampira czy Kaczka, a Ruki ma szacunek do zasad poprawnej pisowni, czego u Ciebie, przykładowo, nie widzę. Zatem polecam również lekturę słownika języka polskiego, by się nie ośmieszać. Autorka dużo się poprawiła od czasu, kiedy zaczęła pisać bloga i widać, że się stara. Człowiek uczy się na błędach, a jeżeli tego nie rozumiesz, znaczy to tylko tyle, że Twoje śmieszne komentarzyki nie są warte jakiejkolwiek uwagi ze strony Ruki. A pisanie takich rzeczy z anonimka jest więcej niż żałosne. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Tak, nie dodam nic więcej. Nie trzymam Cię tu siłą, jak Ci się nie podoba, to nie czytaj i tyle.

      Usuń
  3. Chamstwo się szerzy. Malv idzie atakowac.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozumiem Twoją sytuację, Ruki, i bardzo Ci współczuję. Sama jakiś czas temu miałam podobnie, z tym że dziewczyna nie zerżnęła 2-3 pierwszych rozdziałów, a DWADZIEŚCIA. W ciągu niecałego miesiąca. Wściekłam się niemożebnie, zwłaszcza że potem moja czytelniczka powiedziała, że zna tę dziewczynę i nie uważa, by był to plagiat. Musiałam jej to udowadniać, zestawiając fragmenty tamtej podróby z moim oryginałem i dopiero wtedy przeprosiła.
    Chamscy i bezczelni ludzie szerzą się ostatnio w internecie, niestety nie jesteśmy w stanie na to nic poradzić. Z mojej strony przeczytam ten plagiacik i napiszę autorce, co o nim myślę, mam nadzieję że dziewczyna się ogarnie. Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiedziałam, że można na Was liczyć <3
      Kosiam Kosiam <3

      Usuń
  5. To sie nazywa chamstwo, no to teraz atakujemy +_+

    OdpowiedzUsuń
  6. Em... Nie wiem jak o tym napisać, ale czytałam tamto wcześniej i miałam właśnie to poczucie, że skądś znam ten wątek, ale nie byłam pewna skąd...
    Potem oczywiście sobie przypomniałam i zaczęłam się zastanawiać czy może o tym wiesz...
    Mam nadzieję, że możemy być na "ty" ^-^
    Nie wiedziałam czy mam Ciebie (i tak jestem na "ty"), zawiadomić czy też może po prostu sobie odpuścić...
    Oczywiście uwielbiam to jak piszesz, tylko Mira nie umie komentować >,<
    Nie wyobrażam sobie być w takiej sytuacji, a jak już to pewnie bym siedziała cicho w kącie jak to mam w zwyczaju. Jedyne na to poprawne określenie to chamstwo.
    Pozdrawiam~

    OdpowiedzUsuń
  7. 24 rozdziały w dwa miesiące? No to życzę powodzenia...albo musiałyby być niezmiernie krótkie, albo beznadziejnie napisane...
    Hm, czytałam jej niektóre opowiadania, ale tego akurat nie, bo mi pairing nie pasował. No i właśnie przejrzałam i.. podobne. Bardzo. Nie wiem co o tym sądzić. Wiesz.. ja bym najpierw chciała wiedzieć, co ma do powiedzenia na obronę a nie od razu zjechała po całej linii. Może to wynika z tego, że nie lubię tego robić, dopiero w ostateczności ^^" no i może to dla Ciebie właśnie ta ostateczność.. w każdym razie teraz jest głupia sytuacja... autorzy na blogach nie powinni podbierać swoich dzieł :x

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolejny wnerw tego dnia mam...Serio >.>
    Właściwie dawno mnie tu nie było. Nadrobię :3
    A co do plagiatu, wiem jak się czujesz, bo mi raz skopiowano wywiad.
    Cholerni złodzieje. No sił nie mam.
    Jedyne co Ci mogę poradzić to zablokowanie możliwości kopiowania tekstu. Choć nie wiadomo, czy kogokolwiek to powstrzyma, nic nie zaszkodzi :)
    Jak dla mnie Twoje opowiadanie jest naprawdę dobre i jedno z moich ulubionych <3
    Pisz dalej :3
    Pozdrawiam! *hug*

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurczę, serio?! Ludzie, błagam, miejcie choć krztę obycia z podstawami kultury! Dla niektórych pisanie przychodzi łatwiej, jednocześnie piszą naprawdę dobrze. Niestety nie wszyscy tak mają... Ruki, proszę, nie przejmuj się obelgami dotyczącymi Twojego opowiadania. Masz strasznie nieudolnych hejterów *śmiech*. Wierzę, że się nad nim napracowałaś. Widać to. Aczkolwiek bloga wymienionego w notce nie widziałam, ani nie znam. Jednak te dwa fragmenty, które zestawiłaś na screenie... Ludzie, naprawdę. Zbulwersowałam się. Trzeba mieć czelność, by niemalże zerżnąć fabułę. A to z ''pożółkłą kartką'' mnie totalnie dobiło ><
    Chamstwo. Zwykłe chamstwo...
    Z mojej strony mogę jedynie coś na tamtym blogu napisać. Może zadziała. A jeśli nie,... pamiętaj, że masz swoich czytelników! :3

    Pozdrawiam ♥

    //Shima.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zarrrrrrrrrrrrżnąć ją! o______________O

    OdpowiedzUsuń
  11. Anonim ;__; Znajdę cię i oskalpuję...naprawdę...to Ruki-chan się męczy,pisze tą historię przede wszystkim dla nas,więc...doceniam,że to robisz <3 15 stron według mnie to też dużo...rzekłabym,że BARDZO dużo...Moje rozdziały mają nie całe 2 kartki A4 więc...podziwiam cię...co do tego ''podkradania'' komuś jego ciężką pracę ... według mnie to jest nie fair. Sama kiedyś tak robiłam (bodajże w 6 klasie podst),ale teraz zrozumiałam,że autor wkłada w to całe swoje emocje i nie można mu tego ukraść...To jak wyrywanie serca z piersi już i tak ''domierającej'' osoby.Szczerze liczę,że Toshi tak samo zrozumie swój błąd.Trzymam za ciebie kciuki,żebyś wreszcie przestała tak robić,Toshi. Na pewno jesteś na tyle kreatywna,że potrafisz pisać sama,nie potrzebny ci ''wspomagacz'' .. Ohooo,Miyuu wzięło na nawracanie niewiernych T.T W sumie i tak już powiedziałam co o tym myślę . Nieładnie,bardzo nieładnie :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie smutaj nam, Ruki-chan! Ten plagiat... Przykre i chamskie... Niestety tacy ludzie byli, są i będą... Mam nadzieję, że owa plagiatorka będzie miała w sobie choć trochę odwagi, by Cię przeprosić... ;-;
    ~Kizu-chan

    OdpowiedzUsuń
  13. Naprawdę szkoda mi takich ludzi...
    .. 24 rozdziały da się napisać szybciej (dużo szybciej) , ale ... Lubię serię więc kłócić się z Ruki nie będę. Mam tylko nadzieję, że będziesz publikować rozdziały szybciej!
    PS. Ruki dobrze ci idzie, bo mimo, że mój poziom pisania oceniam na b.wysoki (również inni) to... Myślę, że przy systematycznym pisaniu wytrzymała bym góra 9 msc xD.
    Bierz przykład z opowiadań na blogu "the gazettE yaoi love story" : dobrze napisane i SZYBKO !
    Weny, weny życzę! *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra... Nie wiem jak mój komentarz zostanie odebrany...
      W dużym skrócie bardzo lubię serię, jest wyciągająca i zaciekawia czytelnika, ale cieszę się, że wpadłam na niego tak późno... Zważywszy na okresy czasowe w których publikowałaś rozdziały xD
      Jestem z naruty niecierpliwa !

      Usuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. Hejcia Rukiś, to Twój Leon! Nie wyszedl mi pierwszy komentarz, wybacz xD Właśnie przeczytałem całe opowiadanie (wybacz że nie wcześnie) i tą wiadomość. Jak ona wogóle śmiała tak skrzywdzić Panicza. Leon się wkurzył. I **** jej w ****. Koniec z koteczkami. Znajdę jej GG i Fb i tak ją zaspamuję, że się przez tydzień nie pozbiera. Oj, krew się poleje. A co do opowiadania. Cudo <3 Ale ci mówię, ta ****** przyjdzie tu na kolanach błagać o wybaczenie (i ja już dego dopilnuję). To życzę weny, tego czego pisarze potrzebują do pisania, jeszcze raz weny oraz wesołego pisania na trzeźwo lub nie ;) Nie przejmuj się. Bai

    OdpowiedzUsuń
  16. Napiszesz kolejny rozdział?

    OdpowiedzUsuń
  17. Moim skromnym zdaniem ,nie powinnaś się przejmować. Dziewczyna chciała zaimponować, zaszpanować, zwrócić na siebie uwagę, podwyższyć sobie samoocenę lub cokolwiek innego (kto ją tam wie) i zarżnęła żywcem fabułę Twojego opowiadania. Ale pomyśl. Czy to Ci w jakiś pokręcony sposób nie schlebia? Ona skopiowała Twoje opowiadanie uważając ,że jest dobre (nawet BARDZO dobre), chcąc choć w tak żałosnej namiastce być w pisaniu tak dobrą jak Ty. Z drugiej strony… Mogła zapytać się o Twoją zgodę w użyciu TWOJEGO pomysłu do JEJ opowiadania ( to czy byś się na to zgodziła czy nie to inna kolej rzeczy). To przykre, że była zdolna do splagiatowania Twojej twórczości ,gdyż niektóre jej opowiadania przypadły mi do gustu. I tu się nasuwa myśl: „Czy inne opka też są skradzione?” To smutne. Uważam , że nie ma sensu jej hejtować, obrażać, spamować ,zabijać, grozić, itd. Skoro skopiowała to od Ciebie, to znaczy ,że czyta Twojego bloga z czego wynika, że przeczytała ten post (bo tego opka już u niej nie widzę a chciałam napisać stosowną adnotacje). Myślisz ,że taka kompromitacja nie wystarczy?
    Takie jest moje zdanie. Pisze co myślę. Nie wiem czy jest poprawnie gramatycznie czy nie, ponieważ jestem wzburzona, zasmucona i zmęczona. Nie dbam o sens i logikę.
    PS. Taka mała rada. Piszesz naprawdę zajebiście ale te odstępy między rozdziałami są naprawdę kolosalne. Niektórzy poddają się po miesiącu, dwóch , myśląc po prostu z porzuciłaś bloga. Ja sama sprawdzam co miesiąc czy jest coś nowego, albowiem Twój blog znalazł miejsce w moim sercu (i jestem cholernie uparta). Jestem pełna podziwu Twoich zdolności, pracy i trudu jaki w to włożyłaś. Nie słuchaj, nawet nie bierz pod uwagę, komentarzy takich jak: "Piszesz beznadziejnie! Przestań!" To po prostu ludzka zazdrość. Nie podlizuje się, stwierdzam suche fakty. Byłabym wdzięczna gdyby pojawiłby się na blogu szybko nowy rozdział.
    PS.PS. Beznadziejność ludzkości jest zatrważająca. -.-
    PS.PS.PS. KOCHAM TO OPOWIADANIE~`! <3
    Pozdrawiam i życzę weny. xD
    KiRa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem pewna czy umieściłam w tym komentarzu wszystko co chciałam, ponieważ komp mi się zaciął i musiałam pisać go od nowa. Wiec wybacz ,jeśli coś pominęłam. I z góry przepraszam za długość. Ale jak zacznę coś pisać to na dwóch linijkach się nie skończy. ^^ KiRa

      Usuń
  18. Ludzie są bezczelni.
    Czym zaszpanowałą? Tym,że nie umie wymyślić czegoś intrygującego i fajnego? Żałosne.
    Mnie było by wstyd,gdybym w ogóle zabrała się za kopiowanie czyjeś ciężkiej pracy.Dobrze wiem,że wymyślenie czegoś świetnego i wciągającego jest trudne,dlatego jestem zła na ludzi,którzy bezkarnie kopiują czyjeś opka.
    Ludzie....

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za to, że komentujecie ;3 Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak ja to uwielbiam ;3 One mnie naprawdę napędzają, szczególnie jak w jeden dzień pojawia się ich ponad dziesięć, bo tak też się zdarzało ;D