środa, 21 listopada 2012

~CHAPTER 18~ "Pobawmy się w swatkę."


~CHAPTER 18~"Pobawmy się w swatkę."


Yaaay, moi kochani, mam zaciesza, albowiem pierwszy komentarz pod ostatnim rozdziałem był komentarzem numer 150. No i napisała go Kinuko <3 Nu-chan, Nu-chan, dziękuję ślicznie ^^ Od razu ogłaszam, że ten kto nabije dwusetny komentarz dostanie yaoi na zamówienie ^^ (Nie ma to jak kusić Was do pisania większej ilości komci XD) No to moje odpowiedzi:

KINUKO: Normalnie masz tęczowy napis dzisiaj XD Taki nyanowy w nagrodę <3 Rozpisałaś się pod ostatnim rozdziałem, Rukiś jest dumny XD Rozwaliłaś mnie tym swoim poza blogowym pytaniem co do yaoi "To tak się da?"
LILIEN: Ohh, my sweet honey, która mnie kocha poganiać na swoim fanpage na fb XD Ahahaha, Lilien, oczywiście, Twoje komentarze zawsze się liczą za dwa XD ZAWSZE. Nawet jak ich nie ma. Znaczy... nie, zawsze są XD Ja tak tez normalnie rozmawiam z bratem, ale jakoś ta rozmowa mnie samą rozłożyła na łopatki, myślałam, że umrę ze śmiechu jak to pisałam XD Jeszcze mama się na mnie patrzy i się pyta z czego się śmieję ;D Pisz ten swój rozdział i to REITUKI BO RUKI CHCE PRZECZYTAĆ XD
BADYLECZEK: A Tobie co? Zawsze komentarze w dwóch linijkach, a teraz w trzech komentarzach? O dziewczyno, szalejesz XD Pisz mi więcej komentarzy, lubię je czytać ;P Ahahah, na miejscu Kaoru chyba schowałabym się gdzie popadnie i podglądała XD Kłótnie bliźniaków? U mnie to są codzienne kłótnie z rodziną, a jedynym, który może się ze mną w tej kategorii mierzyć to mój braciszek, więc jak się spotykamy i zaczynamy kłócić to armagedon i wtedy powstają takie głupie teksty XD W końcu riposta musi być ^^ No oni to w PSC w garderobie robili, a gdzie? Nie było czasu, żeby do domu jechać XD Spontan na maksa.
YAOIYSTKA: O no, no, nooo, ktoś tu chce gwałty? Dobra, masz zaklepane <3 (Tylko czekałam, aż ktoś poprosi bo też lubię pisać gwałty XD) Mhm, tylko w tym rozdziale nie będzie, w następnym na pewno też nie, bo będzie bardziej poważny, więc myślę, że rozdział dwudziesty dopiero. Troszkę poczekasz, ale dostaniesz ^^
AIKO: Ahahaha, Aiko, ochrzaniaj bliźniaka, nie mnie XD Co z tego, że ja go wymyśliłam, to jego wina XD Idiota, nie? Ja bym podglądała XD
AOI:Wiesz co znaczy Twoja ksywka, nie? To masz taki kolorek <3 Jak już mówiłam, ja jestem chętna do betowania więc wystarczy, że mi tylko rozdzialiki wysyłać będziesz. Ew. napisz do mnie na gg (13063042). Chcę betować wszystko. Wszystko XD  AO-CHAN <3
HAKKAI: Oh, Hakkai, napisałaś mi komentarz, jakże się cieszę ^^ Dziękuję bardzo, pisz więcej ;D
YUMI: Oh, koleżanko, na słodki romans z Rukisiem jeszcze trochę poczekasz. Dość dużo poczekasz, ale jak dotrwasz to odpłacę z nawiązką. Wtedy gwarantuję Ci mnóstwo słodkości, rzyganko tęczą, ale mówię, trzeba będzie sporo poczekać.
INA: Ojojoj, Ina-chan mnie kocha <3 Jak miło ^^ Oj, moje dwa seme będą zazdrosne XD No cóż, trudno się mówi. Dziękuję za komplementy, aż mi się miło zrobiło ;D Nee, napisz trójkącik to opublikuję XD
NANA: MOJE KOCHANIE WRÓCIŁO, JAK MIŁO. Napisałaś tak długi komentarz, że jak go całego otworzyłam, to aż musiałam zamrugać kilka razy XD Wybaczam Ci, pewnie, nie martw się ^^ A co do yaoi to tak jak szybciej było mówione będzie gwałcik w rozdziale takie oddzielne jak to, ale musisz troszkę poczekać ^^
SETSUNE: Wiem, że Ty też nie mogłaś skomentować, ale się nie martw, Twój narcystyczny podopieczny domyśla się jaka była reakcja XD
KIBA-KUN: Weź, czemu nie będziesz się podpisywać Rin-chan? Rukiś jest smutny ;_;
SAORI: Witaj ^^Spokojnie, będą yaoi, może inne ci się spodoba, a ja cieszę się z nowego czytelnika <3

Dobrze, dobrze, a więc jeszcze sprawa do ZabitejPrzezCzas, mojego Hizu-chan'a. Hizu-chan, będziesz się tak podpisywać, neee? Rukiś ładnie prosi. Wiem, że nie mogłaś skomentować, bo coś Ci się zwaliło, więc spoko. I tak Twoja reakcja na gg była boska XD Tak w ogóle, to chciałam wyrazić swoje zaskoczenie. Spotkałam się z Hizu-chan'em w realu, a przed tym spotkaniem obiecałam, że dam jej przeczytać to co mam napisane do przodu XD I wiecie co? Powiedziała, że poczeka, bo widzi, że się nudzę. (A się nie nudziłam ;D) Ciekawe kto z Was tak dałby radę, haha XD Właśnie, teraz wakacje, więc jak ktoś będzie w Gdańsku, chciałby się spotkać, pośmiać razem z psychotycznym Rukim i dowiedzieć się szybciej co będzie dalej, to piszcie, chętnie poznam ^^ I tu mi się znowu przypomina tekst Hizu - "A nie bałaś się, że będę starym zboczeńcem?" No więc, jakby co to piszcie, a teraz miłego czytania ;D

Dedykacja dla Murasaki, która dzielnie toczyła ze mną wojnę z szatańskimi emotkami na gg i popędzała mnie do pisania XD
-------------------------------------------
-Ruki, wysiadaj-uśmiechnął się Reita.
Posłusznie wykonałem rozkaz i wysiadłem z samochodu. Staliśmy przed dużym domem, a raczej willą. Akira wyprzedził mnie i za chwilę już stał pod drzwiami.
-Idziesz?
-Tak, już.
Doszedłem do niego, a Reita zadzwonił do drzwi.
-Już idę! - krzyknął ktoś ze środka, a po chwili dało się słyszeć kroki.
Drzwi się otworzyły i stanął w nich uśmiechnięty Miyavi.
-No witajcie, zapraszam - uśmiechnął się i otworzył szerzej drzwi przepuszczając nas.
-Witaj Suzuki-kun.
Spojrzałem w stronę, z której dochodził głos. Jego posiadaczką okazała się dość niska kobieta. Miała długie, jasnobrązowe włosy i uśmiechała się serdecznie.
-Cześć Melody-chan. I jak tam? Trzymasz Takamasę dalej na smyczy?
-Ja? Na smyczy? Nie, ja go po prostu pilnuję, żeby nie robił głupich rzeczy - kobieta uśmiechnęła się.
-Mhm, widzę, że wychodzi mu to na dobre - basista roześmiał się, a kobieta do niego dołączyła.
-Suzuki-kun, a kim jest twój towarzysz - spytała uśmiechając się do mnie.
-A to jest nasz nowy wokalista - Akira się wyszczerzył.
-Wokalista? Ten Ruki, o którym tyle słyszałam? Miło mi cię poznać, musisz być bardzo dobry, jeżeli jesteś z nimi w zespole.
To... to jest to samo zdanie, które usłyszałem od Miyaviego.
-Dzień dobry. Jestem Matsumoto Takanori. Miło mi panią poznać.
-Mi ciebie również miło poznać, dużo o tobie słyszałam, Takamasa cały czas o tobie mówi. Pamiętaj, że zawsze jesteś tu mile widziany. Gdy tylko wróci Yuuno to się zapoznacie, ale na pewno się polubicie. Tymczasem chodźcie, zrobię wam herbatę.
-Mhm, dziękujemy kochanie - Miyavi podszedł do kobiety, pocałował ją w czoło i uśmiechnął się, a ona poszła w głąb domu, zapewne do kuchni.
-No, to widzisz milordzie Lucjuszu i jego paziu, zasiądźcie sobie w salonie.
Starsi roześmiali się i poszli do salonu, a ja za nimi. Usiedliśmy na kanapie.
-I co tam Ruki? Jak tam nastrój przed szkołą? Jakoś się przygotowujesz?
-No widzisz, my właśnie w tej sprawie - zaczął Reita. - Mamy interes do Yuuno.
-Do Yuuno? A co wy od niej chcecie?
-No wiesz, Ruki zmienia szkołę, jednak inny poziom i takie tam, więc przydałyby się jakieś korki, nie? Wiem, że Yuuno jest dobra z matmy, to przyszedłem ubić z nią interes.
-Interes? Ooh, to się Yuuno pytajcie, ja tam nie mam nic przeciwko, ale pewnie będzie chciała zarobić - uśmiechnął się sprytnie.
-A ty się o to nie martw, ja mam tam z Yuuno swoje układy.
-Ty? Układy z Yuuno? Oj, chyba muszę sobie z nią porozmawiać -zaśmiał się.
-Ze mną? Na jaki temat?
Odwróciłem się szybko patrząc na wejście. W progu stała niewysoka dziewczyna.
-Cześć, jak tam córuś? -spytał Meev.
-A dobrze, ale nie zmieniaj tematu - uśmiechnęła się. - O czym to mam tam z tobą rozmawiać?
-O naszych układach Yuuno - uśmiechnął się Reita i spojrzał wyzywająco na Meeva.
-Aaa, naszych układach? Nie ma o czym rozmawiać tato. To są układy między mną, a wujkiem Reiem. Tak w ogóle cześć wujku -znowu się uśmiechnęła. Podeszła do nas i usiadła.
Była ładna. Bardzo ładna. Miała krótkie, czarne włosy. Spojrzała na mnie swoimi dużymi niebieskimi oczami i uśmiechnęła się.
-No, no, Ruki, nie zdążyłeś się odezwać, a Yuuno już się do ciebie ładnie uśmiecha.
Dziewczyna spojrzała na mnie uważnie.
-Ruki? Ten od Gazetto?
-Tak - uśmiechnąłem się. - Matsumoto Takanori. Będziemy razem w klasie od przyszłego miesiąca.
-Kagashisa Yuuno - uśmiech. - Miło poznać. No, no, będziemy mieć w klasie taką gwiazdę, hmmm? Fajnie będzie. Czemu dopiero od przyszłego miesiąca?
-Czas na nadrobienie, Yuuno -wtrącił Rei.- Tu właśnie pewnie zawrzemy kolejny układ.
-Hmm? Jaki?
-Dasz Rukiemu korki?
-Korki, mówisz? A zapłacisz, wujku?
Reita się roześmiał.
-Pewnie, nie ma sprawy. To stawkę sobie ustalimy jak Miyavi sobie pójdzie.
-Tak, mi to na rękę.
-Ej! Czemu jak sobie pójdę?
-Oj, tatusiu, ty nie możesz za dużo wiedzieć o układach z wujkiem Reiem.
-Mi się coś zdaję, że ja ograniczę wam te kontakty-zaśmiał się solista.
-Miyavi, nie dasz rady, nasze układy są tak ważne, że nawet jak się nie będziemy widywać, to one będą aktualne.
-To co to za układy? Ja się waszego duetu bać zaczynam. Wychowałem szatana-zaśmiał się.
-No, tato, trzeba było mnie wychować inaczej albo nie zapoznawać mnie z wujkiem Reiem.
-No i tutaj popełniłem ten podstawowy błąd. Poznałem cię z Akirą. Jakim ja byłem głupi.
-Meev, nie przesadzaj-uśmiechnął się blondyn.
-No dobra, koniec tego dobrego. Chodź Ruki do góry, chcę wiedzieć co mam cię uczyć-uśmiechnęła się i wstała. Zrobiłem to samo i poszedłem za nią do góry. Weszliśmy do zapewne jej pokoju. Wszystko tu było w odcieniach fioletu i bieli.
-Słyszałam trochę o tobie od taty-uśmiechnęła się.-Mówi, że wspaniale śpiewasz. Mało kogo tak chwali.
-Serio? To miło-uśmiechnąłem się.
-Wiesz, jesteś trochę małomówny jak na przyszłą gwiazdę rocka-spojrzała na mnie poważnie.
-Tak myślisz?
-Tak. Jakoś... takie odebrałam wrażenie, ale to może dlatego, że znamy się zaledwie chwilę.
-Hmm, może.
-No i pomyśleć, że będę uczyć taką gwiazdę.
-Przestań, jaką tam gwiazdę?
-Słyszałam jak śpiewasz i muszę się zgodzić z tatą w kwestii twojego głosu.
-Dzięki.
-Dobra, a wracając do tematu, czego mam cię uczyć?
-Matematyki.
-Ouuu... a co? W poprzedniej szkole miałeś jakieś problemy, czy coś? Na czym w ogóle skończyłeś?
Dobra, tego nie ukryję. Nie ukryję faktu, że skończyłem na mnożeniu i dzieleniu w trzeciej klasie podstawówki.
-No i tu jest mały problem...
-Jaki?
Wziąłem głęboki oddech.
-Chodzi o to, że nie chodziłem do szkoły odkąd skończyłem trzecią klasę. Nic nie umiem.
-Trzecią klasę gimnazjum?
-Podstawówki.
Yuuno spojrzała na mnie uważnie.
-No to rzeczywiście może być mały problem - zamyśliła się. - Ale nie martw się, dasz radę. To od kiedy przychodzisz się uczyć?
Poszło aż tak łatwo?
-A od kiedy mogę?
-Od jutra? Będziesz mógł tak wpadać koło osiemnastej i najlepiej codziennie jak chcesz się wyrobić w miesiąc.
-Spokojnie-uśmiechnąłem się.- Dzięki wielkie.
-Nie ma sprawy. Mam jeszcze jedno pytanie. Mam mówić klasie, że będziesz z nami chodził jako Ruki, czy jako Takanori?
-Raczej Takanori, jak możesz.
-Nie będzie problemu.
Naprawdę łatwo poszło. Yuuno nawet nie spytała czemu nie chodziłem tyle czasu do szkoły.
-Ruki, w sumie jeszcze jedno, teraz mi się przypomniało. Nie wiem, czy wiesz, ale nasza klasa jest językowa angielska, nie będziesz miał problemu z językiem?
-O to nie musisz się martwić.
-Tak? Jak zamierzasz nauczyć się języka w miesiąc?
-Nie muszę się go uczyć.
-Czemu?
-Umiem.
-Tyle, co z trzeciej klasy? Z taką wiedzą nie dasz rady.
-Urodziłem się w Anglii-uśmiechnąłem się.- Nie ma potrzeby mnie douczać angielskiego.
-Serio? W Anglii? To czemu teraz mieszkasz tutaj?
-A tak jakoś wyszło.
-Dobra, wiem, że to trochę jak ostrzał pytań, ale jeszcze jedno mam. Twoi rodzice pozwalają ci być w zespole ze starszymi od ciebie dwa razy?
Patrzyła prosto na mnie i uśmiechała się lekko, a ja milczałem.
-Takanori? Dobra, nie było pytania, nie martw się. To by było na tyle chyba... a nie, czekaj moment.
Yuuno podeszła do małej szafki. Po chwili szukania wyciągnęła książkę i podała mi ją. Okazało się, że to podręcznik od matmy do... czwartej klasy podstawowej.
-Wiedziałam, że kiedyś się przyda, po prostu wiedziałam. Spróbujesz to ogarnąć do jutra? Pierwszy rozdział, dobrze?
-Oke, nie ma sprawy.
-Dobra, to chodźmy na dół, bo tata będzie miał jakieś urojenia-zaśmiała się.

W TYM SAMYM CZASIE, W SALONIE

(REITA)

-Reita, myślisz, że coś z tego będzie?
-Co? Z czego niby?
-No... z Rukiego i Yuuno.
O co chodziło temu idiocie.
-Chcesz ich zeswatać?-spytałem niepewnie.
-A czemu by nie?
-Nie wydaję mi się, żeby to był dobry pomysł.
-Czemu? Ruki jest takim dobrym chłopakiem z tego co zdążyłem się dowiedzieć-uśmiechnął się.
-Tak, masz rację, co nie zmienia tego, że uważam, że to nie jest taki dobry pomysł jak mogłoby się wydawać.
-Tak? No to słucham czemu niby?
-Takamasa... mimo, że Takanori jest dobrym chłopakiem to... jest dość specyficzny. Jeszcze tak naprawdę nic o nim nie wiesz Miyavi. Nie rób nic na siłę. Jeżeli się zejdą to... niech się schodzą sami. Nie swataj ich, bo zamiast polepszyć ich stosunki, możesz je tylko pogorszyć. Poza tym, daj im się poznać. Może w ogóle się nie polubią?
-No może... dobra, jeżeli tak mówisz to się nie będę wtrącał.
Uśmiechnąłem się. Wiedziałem, że za jakiś miesiąc Meev zacznie się wtrącać i tak.Chyba będę musiał przygotować sobie lepsze argumenty, żeby jakimś cudem wyperswadować mu z  tej jego głowy myśl, żeby swatać nastolatków. Gdyby się zeszli to... cieszyłbym się. To by znaczyło, że Ruki zaufał komuś, ale im dłużej myślałem o tym, tym bardziej się bałem, że może do tego dojść. Bo... jeżeli oni się zejdą, a Ruki nie będzie potrafił normalnie się zachowywać i dalej będzie się bał zrani nie tylko Yuuno, ale pogrąży także siebie, a tego nie chciałem.
-Reita, co ty się tak zamyśliłeś?-przerwał mi bezczelnie tęczowowłosy.-Rozmyślasz może nad plusami tej sytuacji?
-Oh, weź skończ Meev.
-Kochanie, daj spokój, są młodzi, zostaw to im-stwierdziła Melody pojawiając się i niosąc herbatę.
Podała nam po filiżance.
-Ty mi lepiej powiedz Akira, skąd Takanori się tu wziął.
-Ale jak to skąd się tu wziął?
-Oh, ty jak zwykle w swoim świecie. Chodzi mi o to, jak to się stało, że jest z wami w zespole. Jest od was dwa razy młodszy. Nie przeszkadza to wam? Gdzie go znaleźliście?
-Aa, w tym sensie. Nie, nam to nie przeszkadza, szczególnie, że można z nim porozmawiać jak na dorosłego człowieka przystało. Zachowuje się poważnie. W sumie, mieliśmy szczęście. Ruki to kuzyn Urusia. Śliczny nam go po prostu przywiózł do studia.
-A czemu ty z nim przyjechałeś, a nie Uruha?-dopytywała kobieta.
-Bo Takanori zamieszkał ze mną.
-Jak to? Czemu?
-Bo mu to zaproponowałem, proste. Melody, myślę, że nie zrozumiesz tak od razu, wybacz mi kochanie.
-Oh, Reita, nie ma się co martwić, tylko się zdziwiłam, bo mówisz, że to kuzyn Uru, a potem, że mieszka z tobą. Nie mam nic przeciwko - uśmiechnęła się.- A teraz smacznego i pijcie tą herbatę, dobrze?
-Dobrze - odpowiedzieliśmy jednocześnie i roześmialiśmy się, a potem zgodnie zabraliśmy się za picie herbaty.

----------------------------------------------------

Tak więc moi drodzy, oto rozdział osiemnasty. To tak jakby blog był dorosły. Czuję się dumna, że jest mój i bardzo się cieszę z faktu, że postanowiłam go jednak założyć ;D

Dobrze, jeszcze jedna rzecz. Piszę yaoi, pewne Reituki, które jest... bardzo inne. Fantastyka moi drodzy. Prolog tego opowiadanka dostali nieliczni, oni wiedzą. Jeżeli chcecie mogę je publikować tutaj tak osobno, co Wy na to? Mogę zdradzić, ze jego tytuł to "Dwa Światy".

No to jeszcze jedna rzecz XD Ludzie, Ruki jak to Ruki postanowiła sobie pośpiewać i nagrać cover. Jak też postanowiła tak też zrobiła, trochę już ma, ale posłuchać można, przynajmniej ja tak myślę, a więc jeżeli ktoś ma czas i ma wytrzymałe uszy to zapraszam tu: <url>http://www.youtube.com/watch?v=BcafMc2dzWU</url>

No to teraz zapowiedź:
~CHAPTER 19~

"Człowiek bez duszy"

"-Tato...-szepnąłem, a po moich policzkach znów zaczęły płynąć łzy.
[...]
-Tato? Jaki tato dziweczko? [...] Mimo, że jesteś tylko zabawką to dam ci tą przyjemność poczuć mnie w sobie w pełnej okazałości."

16 komentarzy:

  1. Łiiiii pierwszaaa <3

    Boski odcinek, ciągle miałam banana na ryjku ^u^
    Meev jako swatka... Aż sobie wyobraziłam takiego Miyavi'ego jako starą babcię, która rozmawia z babcią-Reitą o cenie kartofli O.o
    ...nie wnikam...

    Soł.
    Jak zwykle bosko, cudnie i normalnie serniczek *u*
    Dedyk dla mniee~ Danke :*
    Nie wyłapałam błędów żadnych, jak zwykle zresztą ^^

    Czekam na neksta więc.. Niech moc szatańskich emotek będzie z tobą i da ci wena na resztę rozdziałów. ^u^

    OdpowiedzUsuń
  2. ja się kategorycznie nie zgadzam żeby Miyavi ich swatał ;_; . jeśli do tego dojdzie to dorwę cie w nocy i zaPiję @.@

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm... Rozdział bardzo mi się podobał. Ah, ten Mev.... <3
    Ale przestraszyłam się po przeczytaniu zapowiedzi do kolejnego rozdziału... :c Byle Rukiemu się nic nie stało! :)
    Po Prostu nienawidzę Jego Ojca w tym opku >.< Zrobił mu tyle krzywdy...
    Hah, załamałaś moją kumpelę która miała cichą nadzieję na Reituki w tym opowiadaniu xD hahahahah :D poczekam na dalszy rozwój wydarzeń
    Jesteś Świetna w pisaniu! Zajebiście, Mega, Niesamowicie, Super , ogromnie Wielki Talent ! <3 Rozwijaj się :D :P
    I ode mnie jeszcze : WIĘCEJ ROZDZIAŁÓW I SZYBCIUTKO ^.^

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe, czy tym razem ten komentarz się doda. Jeśli tak to jestem miSZCZem! xD
    Ale tak co do powyższego rozdziału...No Lubię goooooooooo~! <33
    Wujek Rei jest mega ^o^ Teraz tak będę nazywać Reitę xD
    Haha, uwielbiam Miyaviego. Gdybym miała takiego ojca to byłby kosmos xDD A ta Yuuno...Hm, no wydaje się być fajna ;) Jesli dalej będzie taka miła, to nie miałabym nic przeciwko romansowi z Rukim ^^ || Cover już słyszałam ;D Naprawdę nieźle to wyszło ^^ || Pisz, PUBLIKUJ, JUUUUŻ~! Chcę przeczytać to Reituki, no! >.<

    OdpowiedzUsuń
  5. kobieto masz talent , Meev w tym rozdziale z lekka irytuje mnie , ale i tak go lubię :)
    Rei zazdrośnik xD , a Yunno fajna się wydaje i wszystko gra :D
    Dobił mnie podręcznik do czwartej klasy >.<
    co do następnego rozdziału :
    zapowiada się ciekawie xD , a ten ojciec Rukiego ma tupet gnojek :< Uru powiedział , że nie wie dlaczego Ruki uciekł .

    OdpowiedzUsuń
  6. hihi, układy Yuuno i Reita, muszę je poznać *idzie się z nimi spotkać by pogadać* x3
    po zapowiedzi przeszły mnie lekkie ciarki :c
    (to bd coś smutnego. poważnego, ne?)
    to opowiadanie coraz to bardziej mnie wciąga, i robi się na prawdę interesujące= I like it

    PS: Mogę się przyznać, iż na jakiś gwałt jestem chętna >.<
    Masz dwa seme to uke ci jeszcze brakuje w tym wypadku...
    PS2: Ina chce "Dwa Światy".
    PS3: całkiem fajnie Wam wyszła piosenka, tylko ten szum troszkę przeszkadza, a melodia : lovely <3

    OdpowiedzUsuń
  7. zapomniałam co miałam napisać >.<'' - miałam to przeczytać już wczoraj jak wróciłam ale byłam tak padnięta, że nie miałam siły komentować.. myślę "przeczytam jutro bo zapomnę" i tak zapomniałam - oj ta Lilien - no ale podobało mi się, Ruks serio sjest małomówny, ale myślę że ta Yuuno go rozrusza - Meev niech się w swatkę nie bawi bo mu to na dobre nie wyjdzie, wiem z doświadczenia - Rei tak naprawdę jest zazdrosny! ja to wiem! - CZEKAM NA NEXTA!!

    OdpowiedzUsuń
  8. tak, wiem co znaczy :D niebieski lub malwa, zależy jak zapisane :D przyjemnie mi się czytało ten rozdział a Miv mnie rozwalił na łopatki haha :D biedny Ruki... ile do nadrabiania xD

    OdpowiedzUsuń
  9. Tam Reituki ma być a nie xD i domagam się Aoihyyy *-* czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie przeczytałam to i powiem jedno to jest genialne!!

    Jak tak biednego, małego Rukiego można traktować? Przecież on bezbronny i kochany!
    Niech Rei pomoże mu otworzyć się na ludzi..
    I nie przenoś Ruksa do drugiego pokoju! Oni tak słodko ze sobą spali! Aww... *wyobraża sobie jak Rei podczas snu przytula się do Ruksa*

    Nie swataj mi Ruksa z tą "córką" Meev'a! On z Reiem ma być xD

    Życzę weny i czekam na ciąg dalszy... ^^
    PS. Może połączysz kogoś z Kai'em? Bo on biedny taki sam... No chyba że czegoś nie doczytałam ;3

    OdpowiedzUsuń
  11. O boże , przy zapowiedzi 9 rozdz. prawie się popłakałam - tak wiem zryta psycha :< . A co do rozdziału to był taki... poważny . Aha, jeszcze jedno. Dziękuję że za niedługo poczytam sobiue gwałt. Czekam z niecierpliwością na dziewiątke ^^

    OdpowiedzUsuń
  12. O boże , przy zapowiedzi 9 rozdz. prawie się popłakałam - tak wiem zryta psycha :< . A co do rozdziału to był taki... poważny . Aha, jeszcze jedno. Dziękuję że za niedługo poczytam sobiue gwałt. Czekam z niecierpliwością na dziewiątke ^^

    OdpowiedzUsuń
  13. Boski chapter,kocham twoje opowiadanie , czytam jednym, tchem. Masz rodzeństwo? Ile masz lat? Jak masz na imię? Od teraza masz suba, jestem twoją fanką.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jay! Piszesz genialnie *u*
    Podziw nad długością ficka, ja nie potrafię wypocić więcej niż siedem rozdziałów. A ja wręcz kocham takie powolne <3 Cud miód i nutella po prostu...
    Tylko mnie przeraża Meev... Nedobry swat xD

    OdpowiedzUsuń
  15. Chyba pozwolę sobie to druknąć :P Muszę to mieć pod ręką, genialastyczne! ; o

    OdpowiedzUsuń
  16. Może i parka byłaby fajna, bo coś mi mówi, że by się dogadali, to, no kurde, jest w końcu historia yaoi xD. Fanki by Cię rozszarpały, Ruki xD.

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za to, że komentujecie ;3 Nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak ja to uwielbiam ;3 One mnie naprawdę napędzają, szczególnie jak w jeden dzień pojawia się ich ponad dziesięć, bo tak też się zdarzało ;D